niedziela, 10 kwietnia 2011

Drutów Ci u mnie dostatek!!! :)

Dzisiaj dokonałam niesamowitego zakupu!!!!Taki zapas drutów i szydełek to mi raczej do końca życia wystarczy :).Nawet nie wiem co w tej stercie jest!!!!:)A takie psie pieniądze kosztowało!!!Tyle co dwie pary drutów nowych w pasmanterii !!! :)Musz chyba trochę porozdawać, bo na cóż mnie tyle tego, może jakieś Candy niedługo ogłoszę.
Ze sto par na pewno!!! :)
Może ktoś mnie oświeci do czego służą te przedmioty, bo ja nie mam pojęcia.
To np.kojarzę tylko z reklamą dezodorantu z Borysem Szycem klikającym takim czymś podobnym jak tu ;)
To to jakaś miarka ale czego, to nie wiem
A ten haczyk to też nie wiem w czym pomaga.Oświećcie :)!!!

A moją Araucanię zwinęłam w motek i dziergam sobie pomaleńku coś jeszcze niewiadomego przeznaczenia.Na razie bąbelki na niej powstały, bo mi się bardzo podobają, a jakoś nie robiłam wcześniej, bo i też nie umiałam.Ale You Tube mnie nauczył ;)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!!I dzięki jeszcze raz za wpisy, bardzo mnie one cieszą:)

28 komentarzy:

  1. Borys Szyc i czerwony licznik służą do liczenia rzędów podczas robienia robótki.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Borysa Szyca jakoś nie specjalnie lubię i nie chciałabym żeby liczył moje robótki, hihi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. a zakrzywiony drut możesz wykorzystać do robienia warkoczy przy dzierganiu :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. No ale mozesz robótek pozaczynać:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No niezla kolekcja drutow...toz to skarby sa, a co do robotki to ma fajne kolorki...

    OdpowiedzUsuń
  6. No toś poszalała:) Drutować teraz możesz bez końca:) Nowa robótka zapowiada sie ciekawie. Ładne kolorki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. a Szyc to raczej nie rządki liczył :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale ci się dobra trafiło, też bym takiego farta chciała mieć !!!! Robótka wygląda mocno interesująco - nawet na tym poczkowym etapie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A te szyce to całkiem fajne są, takie retro :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O, fajnie, będzie na co odkładać robótki, kiedy na chwilę trzeba zwolnić konkretne druciki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. A to trzecie (haczyk) do warkoczy jest :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie! Ale jednak zdecydowanie odradzam zaczynać tyle robótek, ile par drutów u Ciebie!!!
    Dołem fajną robótkę pokazujesz!

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja uwielbiam Borysa:)Bo to jest tak: najpierw mój Mąż, potem długo długo nic, potem dalej nic, a potem to już Borys Szyc;-)
    Tak, któraś z Pań wyżej ma rację. Ten cykacz ala Borys , to licznik rzędów. Bardzo przydatna sprawa. Muszę się w to zaopatrzyć, bo zaczynam odczuwać brak:) No właśnie sie zastanawiałam do czego ten haczyk jest. Dobrze, że Truskcaveczka podpowiedziała:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Łooo matulu! Istna hurtownia. Licznik na Borysa to bardzo przydatna rzecz. Mam w domu oryginalny Szycowy (w Rossmanie dawali do dezodorantów to mąż sobie kupił i mi pstrykał później pół dnia)

    OdpowiedzUsuń
  15. Woow miałaś farta z tymi drutami. Gdzie taki skarb dorwałaś? To są chyba liczniki do rzędów, ale nie bardzo wiem jak się je używa.Te haki to do wzorów są przydatne np. warkoczy. Moja siostra takie miała. Nowa robótka fajna z youtube'a można się sporo nauczyć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Te druty moze wydziergaly juz mnostwo rzeczy i teraz na pewno sa bardzo szczesliwe, ze znow znalazly sie w rekach utalentowanej dziergaczki. To sa prawdziwe skarby, Alu. Nic tak nie cieszy, jak nadmiar wloczki i narzedzi :)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślałam że zabłysnę bo wiem że to liczniki rzędów, ale już tyle razy tu napisane że nie ma sensu się rozpisywac :) za to proponuję ten pierwszy nazwać jakoś tak szycowo, borysownik, szycnik, hi, może nabierze życia :) pozdrawiam i życzę tyle włóczek ile drutów.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale masz tych drutów i jaką fajną robótkę zaczęłaś,ale do czego służą te sprzęty to ja nie wiem.nie mam bladego pojęcia:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. No Kochaniutka, na Wielkanoc to jest wysyp pisanek, koszyczków i różnych jeszcze innych rzeczy, ale nikt się chyba nie spodziewał takiego wysypu drutów :))))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. No niezle, ale zapasy :) gdzie taki skarby znalazlas za takie male pieniadze? Licznik do rzedow. Nigdy nie uzywalam ale widzialam kiedys pania na basenie, ktora robila na drutach, troche ja podgladalam. Robila na prostych drutach i za kazdym razem jak skonczyla jeden rzadek zmieniala je na tym liczniku. Dla mnie obecnie strata czasu. Ja rzedy moge szybko policzyc jak robotka juz skonczona bez problemu. Haczyk moze byc przydatny przy warkoczach, osobiscie wole proste albo zakrzywione posrodku. Araucania wychodzi nslicznie, bardzo lubie guzki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow moje marzenie taki zestaw. Mogłabym spać z drutami. Ciekawe gdzie wypatrzyłaś taką promocje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ale raj dla prawdziwej dziewiarki!!!
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. ale Ci się przyfarciło:-) faktycznie - to liczniki rzędów, jednym klikasz, drugi masz na drucie i przekręcasz cyferki, a hak to jest do warkoczy. Robótka ciekawa /zwłaszcza bąbelki:-)/, a kolorek po prostu uroczy!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Alu, zestaw niesamowity, udało mi się w tamtym roku dorwać podobny, ale daleko mu do Twojego, w takim piórniczysku na zamek, za całe 10 zł, i dużo drucików na żyłce. Cudności wyrabiasz, podoba mi się brocha dzianinowa, serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  25. wow, fantastyczny zestaw!!!
    Fajnie, ze dobrze wszystko zapakowane, bo ja to bym od razu pogubiła:)

    OdpowiedzUsuń
  26. No čistá závist, já taky nic nevyhodím, ale tolik jehlic nemám:).

    OdpowiedzUsuń
  27. Dokopałam się do Twojego bloga i ryje jak szalona. Pięknie prezentujesz swoje prace. Jest czym oko ucieszyć. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń