niedziela, 30 stycznia 2011

Tunika dla Kalinki i beżowa czapa

Mam i coś ze starych fotek.Kiedyś zrobiłam tunikę dla Kalinki.Nawet nie wiem co to za włóczka była.Kupiłam ją, to pamiętam na wielkiej wyprzedaży,bo taka jedna pani sklep zamykała w Krakowie.A szyld z 50% obniżkami wyglądał wielce zachęcająco!!!
Oj poszalałam tam!!! Wyszłam  stamtąd z wielkim uśmiechem na twarzy, w rękach dzierżąc dwie wypchane torby z włóczkami :)))To był udany dzień ;)!!!




A i jeszcze  wczoraj czapę dla koleżanki zrobiłam :),bo bardzo jej się moja zielona spodobała.I chciała prawie taką samą tylko cieniowaną beżową .


8 komentarzy:

  1. świetna tunika i czapka super..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna tunika :) kołnierz bardzo mi się podoba ;) pomysłowy ;)
    czapa też świetna :)
    pozdrawiam
    Aurelia :-]

    OdpowiedzUsuń
  3. No,no,no...pięknie! Podoba mi się tunika, fajny wariant z kołnierzem, guziki super! :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne prace:)Tunika ma bardzo oryginalny kołnierz,a te guziczki to taka kropka nad i;)
    Czapa też super:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne te Twoje prace,normalnie pozazdrościć talentu.Bardzo chciałabym takie cudeńka robić sama ale niestety nie umiem:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tunika trzeba przyznac super sie nosi i trzyma a swoje juz przyzyla ;)W zestawie do leginsow-wariant na kawke lub z biala koszulka-alernatywa do biura-kolezanki w pracy zazdrosne czyli efekt zamierzony osiagniety-Gratulacje dla Ali ;) Kalinka

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna tunika, czapka super.

    OdpowiedzUsuń