niedziela, 27 lutego 2011

Sukieneczka dla Ani i początek bluzeczki dla mnie :)

Ania przysłała mi foteczki sukienki, którą zrobiłam jakieś dwa miesiące temu :)





A teraz robię bluzeczkę z tej brązowej, tweedowej włóczki .Ona faktycznie na zdjęciach wychodzi szarawo ,a jest brązowa z lekką domieszką  szarości :)A skład to 45% akryl, 40% nylon i 15 % wełna, myślałam ,że ma więcej domieszki wełny,bo tania nie była.Ale co tam, grunt, że mi się podoba!:)
Robię na drutach piątkach, idzie ,, stanowczo " wolniej niż na dziesiątkach ;)


sobota, 26 lutego 2011

SIRDAR Country Style :)

Uwielbiam brązy w każdym wydaniu!!!A jakoś w moich kufrach brązów brak!!!Do dziś:)!!!Dwa moteczki kupiłam Sidara Country Style :)Bardzo mi się podoba!
I kupiłam też moje pierwsze w życiu szydełko , może jakiś łańcuszek wydziergam, jeśli się uda;)

środa, 23 lutego 2011

Jednak sweterek z rękawkami 3/4 :)

Wczoraj się skusiłam na dzień urlopu :), nie ma się co przepracowywać!!!
Przynajmniej mogłam się mojemu hobby poświęcić :) Dorobiłam jednak te rękawki.Dziergałam sobie dopóki mi się nie znudziło i wyszły mi tak w sam raz za  łokieć:)
I różyczkę jeszcze machnęłam taką prościutką.Znalazłam opis gdzieś w internecie,ogólnie zaczerpnięty od Zdzid.
Napstrykałam się tych fotek dziś :).Aż trudno było mi zdecydować, które powrzucać na bloga.Dobra powklejam kilka  i pędzę na basen :) Futrzany kołnierzyk wyrwałam gdzieś w ciucholandii za parę złotych :)
Acha, kilka osób pytało mnie o to gdzie można dostać te wielkie motki.W Polsce są czasem dostępne na Allegro , a w Anglii jest ich od groma w każdym sklepie dziewiarskim.

Z futerkowym kołnierzem


Opis różyczki :
-nabieramy 70-80 oczek na drut,
-przerabiamy(pierwszy rządek oczka prawe, drugi oczka lewe) i tak pięć razy,
-w jedenastym rządku nabieramy  trzy oczka naraz i przerabiamy jako jedno,
- w następnym rządku zakańczamy.
Gotowy twór zwija się praktycznie sam, wystarczy nadać mu odpowiadający nam kształt i w kilku miejscach pozszywać żeby się nie rozwijał. I różyczka gotowa :)!!!!

Różyczka

wtorek, 22 lutego 2011

Fioletowo :)

Kupiłam kolejny wielki motek.Strasznie mi się kolorek spodobał.Będzie jakieś kolejne, leciutkie wdzianko, tak w sam raz na wiosnę.
Część już zrobiłam, choć jeszcze nie wiem jak zakończyć.Czy może zrobić krótkie rękawki, czy długie chyba,że 3/4.Zastanowię się w trakcie.
Mam też trochę fioletowych dodatków jakieś guziczki , tasiemkę w kratę i jeszcze kremowy kwiatek-broszkę.Robię na drutach 10,spodobało mi się!Szybko się dzierga, a tkanina jest bardzo miękka i sprężysta i oby tak zostało po praniu :)!!!
Powklejam parę fotek tego co do tej pory mam.Pstrykałam je zgodnie z zaleceniami Ewy :)

Na rozmiar 36
78 oczek , zszywam tylko z jednej strony bo od razu robię tył i przód.

piątek, 18 lutego 2011

Sweterek z Oliwii i kolejne mitenki

Trzy dni temu dostałam wielką pakę, a w niej mojego manekina :) Myślałam ,że będzie kremowy, a jest biały ale nie szkodzi :) Grunt ,że jest!!!! :)
Taką miałam frajdę biegając koło niego i robiąc piętnaście tysięcy ujęć :) Czułam się jak profesjonalny fotograf, choć efekty szybko sprowadziły mnie na ziemię ;) Po prostu nie ten sprzęt  ;)
Wrzucam parę fotek sweterka ,który zrobiłam  jakiś czas temu z Oliwii, i który dziś doczekał się swoich pięciu minut;)
I jeszcze mitenki dla Kalinki  z drewnianymi guziczkami :)

niedziela, 13 lutego 2011

Seledynowa sukieneczka

Znalazłam parę zdjęć z sukieneczką, którą zrobiłam w zeszłym roku dla koleżanki.
Taka wersja letnia wiązana na szyi .Fotki trochę marne ,ale tylko takie mam :)




piątek, 11 lutego 2011

Takie wdzianko

Wczoraj urządziłam sobie wieczór serialowy.Dawno temu oglądałam serial Ally McBeal i go uwielbiałam.Zupełnie go inaczej teraz odbieram niż dziesięć lat temu, ale wciąż mi się podoba :)Pełno w nim muzyki i dziwacznych sytuacji.W międzyczasie zrobiłam ni to bluzeczkę, ni to półgolf z resztek włóczki. Na drutach dziesiątkach wiec szybko poszło:)
Lubię oglądać i dziergać,bo nie mam wtedy uczucia marnowania czasu ;)

środa, 9 lutego 2011

Sweter z ,,wielkiego motka" i mitenki :)

Skończyłam sweterek.Tzn ,że jeszcze się w nim pogrzeję tej zimy :) , a z motka nie ubyło wiele :).Wciąż wielka kula leży :)Wydajna włóczka nie powiem,a do tego mięciutka.






Pierwszy raz robiłam mitenki :)


Szybki kursik na youtubie i już umiem.Internecie! Skarbnico wiedzy!!! dobrze,że jesteś!!! ;)

poniedziałek, 7 lutego 2011