Urlop mi za szybko leci!!! !Niestety !!!Czemu jak coś dobre tak szybko się kończy ;( jeszcze jutro zostało :) Dwa tygodnie zleciało jak z bicza trzasnął i znów praca.Ale wypoczęłam sobie troszkę i nawet na grzyby pojechałam z marnym efektem ,może pięć rydzyków znalazłam ale na jajecznicę wystarczyło!!!Uwielbiam rydze w każdej postaci ale na masełku najlepsze!!!!:)
Za to w sklepach z włoczkami się obłowiłam nieco :)Uwielbiam trafić na jakąś obiecującą dostawę :)
A z robótek to już zimowo u mnie nieco.Komplecik dla rudzielca Marty odnowiłam , dla siebie też coś wydziergałam .A że Marta niezwykle wdzięcznym obiektem była do fotografowania to ją trochę wykorzystałam i pomodelkować mi musiała :)
Sobie zrobiłam takiego pstrokatego słonecznego mieszańca z Oliwii pomarańczowej i Alize chyba Lana Gold
Mój zestaw też na Marcie obfotografowany :)
Jak na zdjęcia wieczorową porą uważam ,że fotki wyszły całkiem niezłe ale to pewno zasługa modelki.Dzięki Martuś :)!!!!I oczywiście Wam drogie obserwatorki za przesympatyczne komentarze, miło się coś takiego czyta :)Pozdrawiam serdecznie!!!!!:))))))))